KSeF-jako-pretekst.-Jak-wykorzystać-obowiązek_-by-zrobić-porządek-w-całym-obiegu-faktur

KSeF jako pretekst. Jak wykorzystać obowiązek, by zrobić porządek w całym obiegu faktur?

Zdarzają się w biznesie momenty, gdy zmiana pojawia się nagle, zdecydowanie, nie pozostawiając nam wyboru. W takiej chwili wielu przedsiębiorców odruchowo widzi nowe obciążenie, przykrą konieczność, wręcz zagrożenie dla funkcjonowania firmy. Tymczasem nawet wymuszona zmiana może stać się początkiem czegoś pozytywnego - impulsem do porządkowania obszarów, które od dawna wymagały uwagi, ale w codziennym biegu zawsze przegrywały z zadaniami pilniejszymi.

Barwnie tę sytuację ilustruje historia opowiedziana przez Adama Chodkowskiego z DocWay, autoryzowanego partnera DocuWare. Po wieloletniej walce z nałogiem nikotynowym znalazł się w sytuacji nagromadzenia „wyzwań” zawodowych i prywatnych. Przytłoczony nimi spojrzał w sufit i pomyślał: - Skoro to wszystko mi się i tak zwaliło na głowę, to dodanie do tego teraz rzucenia palenia właściwie niewiele zmieni. Podjął więc decyzję i… od tamtej pory nie pali!

Ta anegdota doskonale oddaje naturę KSeF-u. Jest problemem, być może nawet dużym, ale właśnie dlatego może stać się pretekstem, aby przy jednej okazji uporządkować znacznie więcej niż sam obowiązek prawny.

Faktura lubi zniknąć - czyli jak naprawdę wygląda dziś obieg dokumentów

Zanim zaczniemy mówić o korzyściach, warto uświadomić sobie, jak wyglądają procesy fakturowe w wielu firmach - również tych, których nie podejrzewalibyśmy o „papierologię”. Choć część przedsiębiorstw pracuje już na uporządkowanych procesach, w ogromnej liczbie organizacji faktury nadal wpływają różnymi kanałami, lądując na kilku skrzynkach e-mailowych, trafiając do konkretnych pracowników lub nawet przychodząc papierową pocztą.

Dane z faktur są często przepisywane ręcznie, co nie tylko zajmuje czas, lecz również rodzi ryzyko błędów, duplikatów czy opóźnień, a także zmusza księgowość do roli detektywa, który musi ustalić, gdzie dokument utknął i kto ostatni go widział. W dodatku faktura potrafi nagle wynurzyć się po trzech tygodniach, często w najmniej odpowiednim momencie, kiedy jej kwota ma istotny wpływ na cashflow.

Zestawienia wykonywane w Excelu są świetnym rozwiązaniem przy niewielkiej liczbie użytkowników, natomiast w środowisku, które wymaga szerokiej współpracy, zaczynają sprawiać problemy, tworząc błędne wersje, niezsynchronizowane dane i chaos informacyjny.

KSeF nie rozwiąże tych kwestii za nas, jednak może stać się iskrą, od której zacznie się proces prawdziwego porządkowania nie tylko wdrażania wymogu, lecz również naprawiania całego systemu obiegu dokumentów.

KSeF to dane, nie proces - i właśnie dlatego otwiera furtkę do zmian

Najważniejszą rzeczą, którą trzeba sobie uświadomić, jest to, że KSeF dostarcza ujednoliconych danych, choć nie tworzy procesów wokół nich. Przynosi jeden format - z pewnymi wyjątkami wynikającymi np. z faktur zagranicznych - jedno źródło prawdy oraz bogaty zestaw metadanych, dzięki którym faktury mogą być automatycznie interpretowane i opisywane. Ustanawia również precyzyjny, cyfrowy moment otrzymania dokumentu, co eliminuje wiele nieporozumień.

Nie oznacza to jednak, że KSeF potrafi zapewnić organizacji porządek. Nie przeprowadzi akceptacji, nie zweryfikuje ryzyka, nie przypisze dokumentu do odpowiedniego działu, nie pilnuje terminów, nie analizuje zgodności z zamówieniami czy umowami, a przede wszystkim - nie sprawi, że proces stanie się płynny i przejrzysty.

Dlatego wszystkie wypływające z KSeF dane muszą zostać otoczone odpowiednią logiką biznesową, automatyzacją i mechanizmami kontroli, które zamienią surowy materiał w całościowy, przewidywalny i powtarzalny proces.

Gdy dane spotykają workflow, zaczyna się prawdziwa transformacja

KSeF jest punktem startu, natomiast narzędzia do obiegu dokumentów pełnią rolę serca i układu nerwowego całego procesu. W momencie, gdy dane z faktur zostaną wprowadzone do odpowiedniego systemu, można uruchomić automatyzacje, które zmieniają sposób pracy w całej firmie.

Dane z KSeF pozwalają m.in. na:

  • wizualizowanie dokumentów w sposób przejrzysty, niezależnie od technicznej struktury XML,
  • natychmiastową walidację dostawcy z białą listą, właściwymi rachunkami, statusem podatkowym czy ryzykiem duplikatów,
  • kierowanie dokumentów różnymi ścieżkami - zależnie od kwoty, działu, kategorii kosztów, typu usług lub historii przeszłych faktur,
  • pilnowanie terminów dzięki automatycznym powiadomieniom i eskalacjom,
  • pełną ścieżkę audytu, obejmującą nie tylko akceptacje, lecz nawet samo otwarcie dokumentu przez użytkownika.

Najciekawsze jest jednak to, w jaki sposób można wykorzystać sztuczną inteligencję. Połączenie danych z KSeF z AI pozwala tworzyć reguły i modele, które nie tylko rozpisują faktury na MPK, ale również uczą się na podstawie korekt użytkowników, dzięki czemu z czasem automatyzacja staje się coraz bardziej dokładna i wymaga coraz mniej interwencji człowieka.

Automatyzacja, która daje realne wsparcie finansom i operacjom

Współczesny obieg faktur nie ogranicza się już do pasywnego rejestrowania danych, lecz staje się aktywnym systemem kontroli, wsparcia decyzyjnego i komunikacji między działami. Dzięki odpowiednio ustawionym regułom można:

  • tworzyć zaawansowane mechanizmy weryfikacji, które działają zarówno przy wejściu dokumentu do systemu, jak i przy jego wyjściu do ERP,
  • doprowadzić do sytuacji, w której część faktur akceptuje się samoczynnie - o ile wszystkie warunki związane z zamówieniem, umową czy potwierdzeniem dostawy zostają spełnione,
  • konsekwentnie skracać czas akceptacji poprzez automatyczne przypomnienia, które nie tylko informują o zadaniach, lecz także eskalują je w razie opóźnień,
  • zapewnić użytkownikom pewność, że zawsze wiedzą, na jakim etapie jest dokument i kto powinien wykonać kolejny krok.

Tego rodzaju automatyzacja usuwa z procesów element przypadkowości, zwiększa bezpieczeństwo finansowe firmy i sprawia, że praca księgowości przestaje polegać na szukaniu faktur, a zaczyna na analizie i nadzorze.

Najważniejsze pytanie brzmi: „Po co to wszystko robimy?”

Technologia potrafi dużo, jednak jej sens ujawnia się dopiero wtedy, gdy organizacja jednoznacznie odpowie sobie na pytanie „po co wdrażamy zmiany?”. To fundamentalne „po co” decyduje o wyborze funkcji, konfiguracji systemu, zakresie automatyzacji oraz o tym, czy proces będzie naprawdę służył firmie, czy stanie się kolejnym obowiązkiem do odhaczenia.

Warto również pamiętać, że obieg faktur dotyczy niemal całej organizacji, nie tylko księgowości. Na pierwszej linii są osoby, które przyjmują dokumenty; dalej kierownicy działów, którzy je akceptują; pracownicy operacyjni, którzy potwierdzają wykonanie usług; a dopiero potem księgowość, która nadaje ostateczny kształt danym finansowym.

Dlatego, zanim zaczniemy budować proces, powinniśmy zaprosić do rozmowy wszystkie strony, ponieważ to one - a nie technologia - znają rzeczywistość organizacyjną i wiedzą, gdzie faktycznie pojawiają się utrudnienia.

Dlaczego warto zacząć właśnie teraz?

Skoro KSeF i tak trzeba wdrożyć, to naturalnym pytaniem jest, dlaczego nie wykorzystać tego momentu do wprowadzenia rozwiązań, które przyniosą firmie korzyści znacznie wykraczające poza samo wypełnienie obowiązku. W praktyce oznacza to:

  • radykalne zmniejszenie liczby błędów oraz pracy ręcznej,
  • przyspieszenie obiegu dokumentów między działami,
  • pełną zgodność z przepisami bez konieczności ręcznego pilnowania terminów,
  • centralizację informacji, która jest nieoceniona, gdy firma działa w wielu lokalizacjach,
  • możliwość pracy w oparciu o dane rzeczywiste, a nie domysły i e-maile,
  • oraz odzyskanie kontroli nad finansami, zarówno w skali mikro (pojedyncze faktury), jak i makro (budżety, płynność, limity).

Jeśli więc KSeF ma być obowiązkiem, niech stanie się obowiązkiem, który naprawdę się opłaca.
A skoro już zaczynamy porządki, to warto posprzątać naprawdę dobrze - tak, aby następne zmiany prawne nie były problemem, lecz naturalną ewolucją uporządkowanego procesu.

Komentarze (0)

Napisz komentarz

Nie ma tutaj jeszcze żadnego komentarza, bądź pierwszy!

Napisz komentarz
Dodaj komentarz

Przeczytaj również:

Nowy sposób myślenia o automatyzacji w DocuWare

Są takie momenty, kiedy technologia przestaje być narzędziem, a zaczyna być partnerem.Dzieje się tak wtedy, gdy wszystko działa tak naturalnie, że zamiast „konfigurować proces”, po prostu go tworzysz – jakbyś rysował ścieżkę myśli. Właśnie tego możesz doświadczyć, gdy pierwszy raz uruchomisz nowy, webowy Workflow Designer w DocuWare 7.13. Od narzędzia do rozmowy z procesem Przez lata projektowanie workflow w firmach przypominało trochę rzemiosło wymagające cierpliwości, narzędzi i litrów kawy. Instalatory, aktualizacje, pliki konfiguracyjne, serwery… to była codzienność każdego, kto chciał automatyzować biznes. Aż nagle wszystko to przeniosło się do przeglądarki. Nowy Workflow Designer działa w pełni webowo. Nie potrzebujesz już klienta desktopowego ani dodatkowych komponentów – otwierasz przeglądarkę i zaczynasz budować. Tworzysz przepływ, dodajesz warunek, definiujesz akcję. Bez instalacji, restartów i nerwowego „czy ten port jest otwarty?”. Po prostu działa. Niby mała, ale jakże znacząca zmiana. Dzięki niej projektowanie procesów staje się bardziej ludzkie – intuicyjne, wizualne i szybkie. Nie projektujesz już kodu. Projektujesz rytm działania firmy. Workflow jak melodia Można powiedzieć, że dobry workflow przypomina utwór muzyczny: ma intro (czyli dane), motyw przewodni (logikę) i rytm (czyli decyzje).Nowy designer pozwala komponować te elementy bezpośrednio w interfejsie, który jest prosty jak nuty na pięciolinii.Nie musisz pamiętać o wersjach bibliotek ani sprawdzać, czy ktoś zaktualizował środowisko – wszystko dzieje się w chmurze. To podejście, które uwalnia zespoły IT od zbędnej techniki, a użytkownikom biznesowym daje większą niezależność.Bo w końcu: po co czekać na wdrożenie, skoro można działać tu i teraz? Wersje 7.12 i 7.13 – krok po kroku do dojrzałej automatyzacji Ostatnie wydania DocuWare to coś więcej niż kolejny numer wersji. To seria świadomych usprawnień, które razem składają się na większą zmianę. Integracja z DocuWare IDP (Intelligent Document Processing) pozwala dziś dokumentom „czytać same siebie” – faktury, wnioski, umowy są automatycznie rozpoznawane i klasyfikowane przez AI.Do tego dochodzi nowy dodatek do Outlooka, który jednym kliknięciem zapisuje wiadomość i załącznik w odpowiednim miejscu DocuWare.Nie musisz już szukać plików w e-mailach z ubiegłego kwartału – wszystko trafia tam, gdzie trzeba, bez pytania. A jeśli ktoś lubi liczby – nowe moduły analityczne dają wgląd w to, jak pracują Twoje procesy. Można więc nie tylko automatyzować, ale i mierzyć efekty automatyzacji – co dla wielu firm staje się dziś kluczowym argumentem. Prościej, ale też bezpieczniej Wraz z nowym Designerem DocuWare wprowadza szereg zmian w zakresie bezpieczeństwa i zgodności – nie tylko po to, by chronić dane, ale też by dać użytkownikom spokój ducha.Pełna praca w przeglądarce to mniejsze ryzyko błędów i konfliktów wersji, a nowe mechanizmy uprawnień i kontroli dostępu pozwalają precyzyjnie zarządzać tym, kto może projektować, publikować i edytować procesy. Workflow, który pracuje tak jak Ty Patrząc, jak rozwija się DocuWare, widać, że nie chodzi już tylko o automatyzację. Chodzi o odzyskanie czasu. O to, by technologia przestała być ciężkim narzędziem, a stała się sprzymierzeńcem, który wykonuje powtarzalną pracę, żeby człowiek mógł się skupić na rozwoju, decyzjach i relacjach. Nowy Workflow Designer nie wymaga od nas „uczenia się systemu”. To system, który uczy się naszego sposobu pracy. A kiedy wreszcie zaczyna oddychać w rytmie zespołu – to wtedy wiesz, że automatyzacja naprawdę ma sens. Jeśli też chcesz złapać oddech i przekonać się, jak intuicyjna automatyzacja poprawia wydajność operacyjną i pomaga zespołom rozwijać konkurencyjność biznesu – napisz do mnie i… porozmawiajmy.
Obrazek wyróżniający dla 'Nowy sposób myślenia o automatyzacji w DocuWare'
DocuWare
zweryfikowano

5/5(5 głosów)

DocuWare

Cyfrowa Transformacja Twojego Biznesu


DocuWare
Cała Polska
650 osób
Zobacz profil
Branża
Automotive, Biura rachunkowe, Budownicza, Chemiczna, eCommerce, Sektor publiczny, Usługi, Cyfrowa transformacja przedsiębiorstw
Opis
Nasz flagowy produkt zamienia uciążliwe, ręczne procesy w eleganckie cyfrowe przepływy pracy, a nieuporządkowane pliki w łatwo odnajdywane, bezpieczne elektroniczne dokumenty....
rozwiń