- Jakich trendów możemy się spodziewać w nadchodzącym roku?
- m-commerce (handel mobilny)
- różnorodność metod płatności
- handel społecznościowy (social commerce)
- omnichannel
- hiperpesonalizacja
- reklamy lokalnego asortymentu produktów
- ciasteczka
- zrównoważony rozwój
- POAS vs ROAS
- zakupy na żywo i handel wizualny
- Pandemia pomogła e-commerce
Czas pandemii spowodował, że firmy, które nawet nie myślały o tym, żeby przenosić się w świat e-commerce, zaczęły to masowo robić. Jednym udaje się to bardzo dobrze, ale inni jeszcze „raczkują”, szczególnie jeśli wcześniej w ogóle nie wykorzystywały tego kanału sprzedażowego. Żeby być na czasie warto poznać trendy, które będą bardzo mocno oddziaływały na ten rynek, bo klient w dzisiejszych czasach jest bardzo wymagający.
Jakich trendów możemy się spodziewać w nadchodzącym roku?
-
m-commerce (handel mobilny)
Wzrasta popularność zakupów przez telefony i tablety. Według Statista do końca 2021 roku handel mobilny będzie miał 53,9% udziału w handlu elektronicznym w USA. To ponad połowa wszystkich zakupów. Jest to trend, który zdecydowanie będzie dominował w e-commerce.
-
różnorodność metod płatności
Różnorodność metod płatności, to kolejny dominujący trend w e-commerce. Dokonanie płatności to ostatni krok w całym procesie zakupowym, a brak wyboru metody płatności może spowodować, że klient porzuci swój koszyk. Oczywiście będzie go można namawiać do ponownego zakupu, ale już raz zrażony klient, będzie o tym pamiętaj. Ważne zatem jest to, żeby nasi klienci mieli możliwość wyboru w jaki sposób dokonają płatności.
I uwaga – to o czym nikt nie mówi, to oprócz możliwości płatności kartą kredytową, przelewem bankowym, PayPal i innymi, rośnie tendencja do zakupów na raty. Dlatego tak ważne jest, żeby pamiętać również i o tym. Według raportu Emarketera ponad 50% wszystkich zakupów do 2025 roku będzie dokonywanych za pomocą smartfona, dlatego tak ważne jest to, żeby stać się klientocentrycznym.
Media społecznościowe to już norma w naszym codziennym życiu. I tu wiedzie prym trend tzw. zakupów na żywo. Wszystko to oparte jest o D2C (Direct to Consumer), którego celem jest utrzymanie klienta na platformie social od momentu znalezienia produktu, podjęcia decyzji, kończąc na realizacji transakcji.
To wszystko dzieje się na platformie mediów społecznościowych (Facebook, Instagram, Pinterest, TikTok), gdzie konsumenci mają możliwość zapoznania się z opiniami innych osób lub skontaktowania się ze sprzedawcą bezpośrednio przed zakupem produktu. Już teraz firmy, które stosują social commerce, potrafią wejść w codzienne życie konsumentów, tworzyć historie, budzić emocje i uzyskiwać cenne informacje zwrotne, a dzięki tej wiedzy skutecznie sprzedawać.
-
omnichannel
Liczba użytkowników i potencjalnych klientów na portalach społecznościowych będzie stale rosła, co nie oznacza, że przestaną kupować gdzie indziej. Każdy z nas preferuje własny sposób zakupów i nie każdy czuje się komfortowo kupując towary za pośrednictwem mediów społecznościowych. Dlatego tak ważne jest, żeby zadbać także o to, żeby tych kanałów sprzedaży było jak najwięcej – omnichanel.
Omnichanel to metoda sprzedaży wykorzystująca wszystkie dostępne kanały, zarówno online, jak i offline. Więcej miejsc oznacza lepszy zasięg Twoich produktów czy usług. Stosując omnichanel, zbierasz też mnóstwo informacji o swoich klientach, które potem możesz wykorzystać oferując mu jak najbardziej dopasowany produkt czy usługę. Nazywamy ją personalizacją.
-
hiperpesonalizacja
Mało kto o tym wie, ale Klienci nie lubią być celem szerokiej kampanii, ale są bardziej skłonni do zakupu produktu, jeśli reklamowane produkty i usługi są zoptymalizowane pod ich osobiste potrzeby. I wykorzystanie mechanizmu dostosowywania produktu pod konkretnego człowieka nazywa się hiperpersonalizacją, która dobrze zdefiniowana przyniesie firmie długofalowe korzyści. Oba te trendy, omnichanel i hiperpersonalizacja będą współdziały, a dobre ich połączenie spowoduje, że będziesz wiedział o swoich klientach niemalże wszystko, oczywiście w ramach obowiązującego prawa.
-
reklamy lokalnego asortymentu produktów
Kolejnym trendem w e-commerce są reklamy „tu i teraz”. Google LIA to nowość, która rozprzestrzenia się w całej Europie. Jest to narzędzie wykorzystujące aktualną lokalizację klienta do wyróżnienia produktów, które są dostępne w jego pobliżu. Zasada jest prosta. Użytkownicy wyszukują produkt w Google, a produkty dostępne w sklepie w pobliżu zostają mu wyświetlane w pierwszej kolejności. Dzięki temu klient ma możliwość odwiedzenia sklepu i obejrzenia lub wypróbowania produktu przed zakupem. Według Google konsumenci, którzy będą mieli możliwość fizycznego zobaczenia produktu, są bardziej skłonni go kupić. Jeśli masz sklep stacjonarny, to koniecznie przyjrzyj się Google LIA. Jest to dodatkowy kanał sprzedaży.
-
ciasteczka
Pliki cookie nie są oczywiście trendem, ale na pewno niezbędną częścią przetwarzania danych o Twoim kliencie. Sposób, w jaki oferujesz użytkownikom opcje dotyczące tego, które dane możesz przetwarzać, a które nie i jak to zrobisz, jest kluczem do budowania zaufania do klienta. Okazuj użytkownikom szacunek dla ich prywatności i pozwól im czuć się komfortowo w Twoim sklepie internetowym. Zrozumienie tej metody pomoże firmom budować dobrą reputację marki i zdobywać długoterminowe relacje z klientami.
-
zrównoważony rozwój
Zrównoważony rozwój odegrał dużą rolę w ciągu ostatnich kilku lat i wszedł on również do branży e-commerce. Dostarczasz swoje produkty zawsze w jakiś opakowaniach, co powoduje powstawanie ogromnej ilości odpadów. Pamiętaj, że Twój klient jest świadomy. Musisz wiedzieć, że klienci będą bardziej zainteresowani produktami, których proces produkcji, pakowania i dostawy jest zrównoważony. Co więcej, klienci są skłonni zapłacić więcej za przesyłkę, która jest ekologiczna. Według raportu European E-commerce 2021 we wszystkich krajach UE klienci są bardziej skłonni do kupowania produktów, które są wytwarzane i dostarczane w sposób zrównoważony i liczba klientów, którzy to wspierają w e-commerce z roku na rok rośnie. Może się okazać, że jeszcze w 2022 roku nie będzie to trend w tej branży, ale pewnym jest, że ten temat będzie rósł na znaczeniu.
-
POAS vs ROAS
Aby zrozumieć, czy reklama jest opłacalna, czy nie, marketerzy zwykle używają ROAS jako wskaźnika (zwrotu z wydatków na reklamę). Jeśli zwrot z reklamy jest wyższy niż wydatki na reklamę, oznacza to, że jest realny zysk. Ale… a zawsze jest jakieś „ale”. Ale nie obejmuje on wszystkich wskaźników w analityce e-commerce, bo Google, Facebook, Instagram i inne kanały social nie będą w stanie tego stwierdzić. Dlatego zamiast „Return” używać będziemy „Revenue”.
„Revenue” nie dostarczy informacji o marży, kosztach stałych, opłatach za płatności, kosztach wysyłki, które są ważnymi wskaźnikami dobrze prosperującego biznesu e-commerce. Ale mimo to ROAS (jak dotąd) został uznany za najlepszą miarę, jeśli mówimy o rentowności reklamy. I tu pojawia się nowy wskaźnik POAS, czyli zysk z wydatków na reklamę. To zdecydowanie alternatywa dla ROAS, który pierwotnie miał być skrótem od zwrotu z nakładów na reklamę, ale skończył jako przychód z wydatków na reklamę. Aby zrozumieć jaki jest Twój POAS, musisz podzielić zysk brutto kanału przez wydatki na reklamę. Jeśli wynik jest wyższy niż jeden, oznacza to, że Twoje działania są opłacalne.
-
zakupy na żywo i handel wizualny
Zakupy na żywo i handel wizualny to kolejne trendy, które będą dominowały w 2022 roku w branży e-commerce. Oba trendy to interaktywne metody sprzedaży produktów on-line. Zamiast statycznych zdjęć, sprzedawcy oferują realistyczne wizualizacje, które dają jasny obraz tego, czy produkt spełnia potrzeby klientów, czy też nie. Zakupy na żywo (jak już pisałem) są częścią social commerce, ponieważ w reguły odbywają na platformach społecznościowych.
Sprzedawca pokazuje produkt, opowiada o nim, a kupujący mają możliwość zadawania pytań i ostatecznie zakupić dany produkt. Ten sposób sprzedaży jest bezpośredni i choć wymaga dużego zaangażowania ze strony sprzedawcy, coraz bardziej zyskuje on na popularności. Zaraz po zakupach na żywo będziemy mieć do czynienia z trendem zwanym handel wizulany, czyli visual commerce. Cel jest bardzo podobny, ale realizacja jest bardziej wymagająca. W handlu wizualnym klienci uzyskują interaktywną wizualizację 3D produktu, tak, żeby zobaczyć dany produkt. Szczególnie będzie miało to wpływ na branżę odzieżową, ponieważ klienci dzięki temu będą mogli przymierzyć rzeczy, które chcą kupić. Będą chcieli przekonać się czy dany produkt wizualnie do nich pasuje.
Pandemia pomogła e-commerce
Tak. Niestety, w pełni się z tym zgadzam. To, że ograniczamy wychodzenie z domu dbając tym samym o nasze zdrowie, bardziej zaglądamy do tzw. „sieci”. I to właśnie w sieci zaczęli robić zakupy. Od zakupów spożywczych zaczynając, po RTVAGD, odzież, ale też oprogramowanie i systemy do zarządzania całymi przedsiębiorstwami.
Bardzo ważne jest dobre zdefiniowanie Twojego klienta, bo to pierwszy krok do sukcesu. Nowinki technologiczne, których jest coraz więcej powodują, że zaczynają one być coraz bardziej powszechnie w każdym sektorze rynkowym. Jedno jest pewne – kanał e-commerce w 2022 będzie zdecydowanie nabierał na znaczeniu.
Ostatnie komentarze